24 listopada 2012

Badanie stopy biegacza – robić, czy nie robić?

Bieg rejestruje kamera umieszczona za stopami.
(na zdj. Maciek w trakcie badania)
Odciskałem mokrą stopę na kartce. Malowałem farbkami. Sprawdzałem, gdzie ścierają się buty i porównywałem ze zdjęciami z sieci. Przeczytałem masę artykułów. Z tych moich prób wynikało, że powinienem dobierać obuwie dla stopy neutralnej z lekką supinacją. Już wyszukałem kilka modeli, którymi byłbym zainteresowany i… dobrze, że żadnego nie kupiłem.

Badania stopy nie zrobiłem do tej pory z kilku powodów. Do sklepu, który robi takie badanie jakoś nigdy nie było mi po drodze, poza tym trzeba za nie zapłacić (większość bada za darmo tylko jeżeli kupisz u nich buty, a ja akurat nie planowałem zakupu). Z kolei przy okazji imprez biegowych do takich stoisk ustawiały się dramatycznie długie kolejki. Wizja czekania przez kilkadziesiąt minut jest dla mnie ciężka do zniesienia,  więc odpuszczałem sobie.


Przy okazji Biegu Niepodległości szczęście mi dopisało. Z Maćkiem mijaliśmy stoisko Intersportu, a tam… tym razem praktycznie nie było kolejki. No to my heja na bieżnię. Pięć minut spędzone na bosaka na taśmie, skrzętnie rejestrowała kamerka umieszczona za nogami. Po zatrzymaniu bieżni odcisnąłem stopy na specjalnej płytce i niby wszystko się potwierdza – odcisk wyszedł neutralny.  Z uśmiechem podchodzę do komputera, żeby zobaczyć analizę zachowania stóp podczas biegu, a pan mi mówi: pronacja. „Że co?!” musiałem mieć wymalowane na twarzy, bo sympatyczny pan wskazał tylko palcem na monitor. Obserwowanie tego co robią twoje własne nogi podczas biegu jest specyficznym uczuciem. Stopa ląduje na pięcie, potem wygina się w jakiś dziwny sposób kostce i to do środka! Całą supinację trafił szlag. Werdykt zapadł. Panowie puszczają mi jeszcze kilka ujęć pokazujących zachowanie stopy, gdy obuwie jest niewłaściwe dobrane. Wrażliwi niech sobie lepiej odpuszczą przy pełnym żołądku.

Początkowo sądziłem, że te badania stóp biegaczy to kolejna marketingowa wydumka, która ma wyciągnąć z nas kasę. Przecież skoro Internet mówi, że można to samemu sprawdzić w domu, to po co płacić lub czekać w długich kolejkach? Otóż warto, bo to trochę jak z diagnozowaniem usterki w aucie przez fora internetowe. Jeżeli wydaję rocznie kilkaset złotych na buty, to wolę mieć pewność, a żadne domowe sposoby nie zastąpią badania przeprowadzonego na bieżni. Przy złym doborze butów może się okazać, że więcej czasu i pieniędzy stracisz na lekarzy niż na określenie profilu stopy.

Ze wszystkiego co znalazłem zjawisko pronacji i supinacji chyba najlepiej odczarowują poniższe filmiki.

Stopa supinująca


Stopa pronująca

(Człowiek uczy się całe życie. Jako uzupełnienie tematu polecam wywiad z ortopedą-traumatologiem Piotrem Chomickim-Bindasem "Ciągle działamy po omacku")

2 komentarze:

  1. to jako uzupenienie tematu o butach polecam ksiazke 'urodzeni biegacze'. sporo ciekawostek na temat biegania, poczawszy od ewolucji czlowieka, poprzez diete a na szkodliwosci wspolczesnych butow do biegania skonczywszy - supinacja i pronacja to male piwo przy tym. poza tym bardzo fajna historia ktora szybko sie czyta.

    OdpowiedzUsuń