3 października 2012

Bluza do biegania Tchibo - test

Do sieci sklepów Tchibo w całej Polsce właśnie weszła kolekcja biegowa. Uznałem, to za dobry moment, żeby napisać kilka słów o tym jak przez kilka miesięcy sprawowała się bluza z jednej z poprzednich kolekcji.

Skuszony promocją na ciuchy do sportowe w Tchibo kupiłem ich bluzę do biegania z długim rękawem. Była w bardzo atrakcyjnej cenie, więc stwierdziłem, że zaryzykuję te trzydzieści złotych i sprawdzę ją. Z takiego sprawdzania mam już kilka rzeczy, które doskonale mi służą.

Na pierwszy rzut oka bluza fajnie się prezentuje. To ważne jeżeli chcesz wyglądać stylowo, a nie jak zwykły szmaciarz. W końcu żeby promować bieganie trzeba wyglądać przynajmniej świetnie. Materiał gładki i śliski jest przyjemny dla skóry. Bluza ma stójkę, co dla mnie jest istotną zaletą, bo w miejscu gdzie trenuję wieje praktycznie zawsze, a ja nie lubię jak mi szyję owiewa. Przy stójce wszyto zabezpieczenie żeby zamek nie otarł szyi.

Na uwagę zasługuje kieszonka na ramieniu na telefon lub mp3. Spokojnie zmieszczą się też klucze. Dobrze przemyślano pętelkę na kabel od słuchawek przy stójce. Kabel się nie "majta" w czasie biegu, a wiadomo jak latający kabel może wkurzać. Paski odblaskowe wzdłuż zamków i na plecach w połączeniu z ogniście czerwonym kolorem gwarantują dobrą widoczność. Bluza ma nieco dłuższe rękawy, w których wykrojono miejsce na kciuk. Ten patent fajnie sprawdza się w chłodniejsze dni, kiedy można schować podmarznięte ręce. Ręce się grzeją, ale ty nie masz jak kontrolować czasu, bo stoper też się grzeje w rękawie. Możesz założyć zegarek na bluzę, ale to tak samo jak nosić skarpety do sandałów i masz jak w banku, że na dzielnicy będą cię wytykać palcami ;)

W tym miejscu w zasadzie pozytywy się kończą. Szczególnie kiepsko wypadają szwy na rękawach. Nie są płasko wykończone i są dosyć szorstkie. Przy dłuższym treningu mogą powodować otarcia. Dodatkowo moim zdaniem nie działa system DryActive Plus odpowiedzialny za odprowadzanie wilgoci. Bluza nie odprowadza potu tylko nim nasiąka jak bawełna. Mokra nie chroni przed wiatrem i chłodem. W wietrzny dzień szczególnie odczuwałem hulające po plecach podmuchy. Trzeba też uważać na rozmiarówkę. Ja kupiłem "eMkę" i jest nieco workowata. Mniejszych rozmiarów nie ma. Dodam, że w produktach innych firm nie mam tego problemu. Z drugiej strony producent na swojej stronie internetowej informuje o tym pisząc, że "leży luźno".

Bluzę mam od ponad pół roku i parę kilometrów w niej zrobiłem. Poza bieganiem używałem jej również do jazdy na rowerze i to zdaje się powinno być jej przeznaczenie. Zdecydowanie bardziej podpasowała mi na wypady na dwóch kółkach do lasu niż do biegania. Sprawdza się świetnie jako druga warstwa. Zakładałem ją na bieliznę termiczną, co w dużej mierze niwelowało jej wady. Za tę cenę ciężko znaleźć coś z długim rękawem, jeżeli jednak szukasz czegoś stricte do biegania, to może warto dołożyć te kilka złotych. Jeżeli z kolei zamierzasz kupić ją w regularnej cenie 69,90 zł, to... wybierz coś innego albo idź ze znajomymi na piwo :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz